Przebieralnia

Przebieralnia czyli blog

Przebieralnia jest czymś w rodzaju bloga. Są to zwykle krótkie formy z Metodą Feldenkraisa na pierwszym lub na dalszym planie. Pisane dość nieregularnie, gdy najdzie mnie wena. Zatem nie czekaj na kolejny odcinek bo kto wie, kiedy i czy w ogóle się pojawi. Zapraszam natomiast, by sięgnąć do tego co już było, bo mimo, że pisane jakiś już czas temu, nadal w kontekście tego co robimy w Metodzie Feldenkraisa jest aktualne. I wielu innych kontekstach też. Bo przecież Metoda splata się z życiem na wielu płaszczyznach. Zapraszam do lektury.

18.02.2023
Posąg z miękkim brzuchem

Parę dni temu robiłem lekcję # 488. Nosi tytuł „statute standing”. Akurat byliśmy na feryjnym i familijnym wyjeździe narciarskim w schronisku na Jaworzynie Krynickiej. Mały, mimo że 4 osobowy, schroniskowy pokój. Łóżko koło łóżka. By wygospodarować trochę miejsca na lekcję muszę przemeblować pokój a łóżko opieram o ścianę.
To lekcja czytana w ramach projektu „An AY a day” czyli Alexander Yanai lesson a day.
To projekt codziennego odczytywania – dosłownej transkrypcji lekcji, które Moshe Feldenkrais prowadził w swoim studio w Tel Avivie przy ulicy Alexander Yanai. Stąd nazwa tych lekcji. Zachowało się ich ok 550 i są wydane w postaci zeszytów jako materiały źródłowe dla nauczycieli Metody Feldenkraisa. I codziennie jeden z nauczycieli czyta kolejną lekcję.
I właśnie robiłem #488. A córka leżała na łóżku obok i czytała lekturę. Co jakiś czas pyta mnie o jakieś słowo, którego nie rozumie. Ale też jest ciekawa co robię i czasem zerka w moją stronę. A ja stoję – bo cała lekcja jest na stojąco (podobnie jak ostatnie już chyba osiem lekcji, które robiłem w ramach cyklu) na jednej nodze, z ręką uniesioną w górę a druga noga wyciągnięta do tyłu. Trochę jak arabeska. No, powiedzmy, bo tylna noga uniesiona tylko troszkę. No i oczywiście różne rzeczy się dzieją. Kolana uginają, biodra wychylają, głowy pochylają itd. Janka zaciekawiona w końcu pyta „co robisz tato?” „Robię lekcję” odpowiadam. „Nazywa się stojąc jak posąg”, tłumaczę dalej. „Posąg?” pyta. „Ale ty nie jesteś posąg. Bo posąg jest z kamienia albo metalu. A ty nie jesteś ani z kamienia ani metalu. I posąg się nie rusza, a ty się ruszasz. I nie chcę żebyś był posągiem z kamienia albo metalu. Bo lubię twój mięciusi brzuszek, do którego mogę się przytulać”.
Ale to czego Janka nie wie, to to, że Moshe Feldenkrais wielokrotnie w tej lekcji wspomina o miękkim brzuchu. Mówi wyraźnie „pozwól by twój brzuch był miękki, luźny, oddychaj swobodnie, puść napięcia”. Lubię te przeciwieństwa, których doświadczamy w lekcjach Metody Feldenkraisa. W tym przypadku stania jak posąg ale jednocześnie bez wysiłku, napięcia. Z miękkim ciałem ale na szkielecie, który solidnie nas wspiera. Sięgając ręką do nieba i wyciągając się w górę, będąc jednocześnie mocno osadzonym na stopach. W wielu lekcjach te przeciwności mają inny wymiar. Często jest to przechodzenie przez pełne spektrum od ruchu małego do dużego, czy też od ruchu wolnego do szybkiego.
I myślę też, że to nie takie proste przechodzić pomiędzy lub też być w jednym nie tracąc drugiego. Że zbyt często stajemy się jak posąg, który stracił miękkość ciała. Bywa też odwrotnie, można się rozpłynąć i stracić umiejętność ugruntowania i stabilizacji.
# 488 to wymagająca lekcja. I nie tylko dlatego, że jest na stojąco, w dużej mierze na jednej nodze. Ale właśnie dlatego, że zmusza nas (oczywiście, że do niczego nas nie zmusza) do przyjrzenia się temu, jak mieścimy w sobie te dwa, czasem trudne do pogodzenia stany. Między innymi dzięki tym lekcjom odkrywamy jak odzyskać miękkość w sobie. Także po to by móc przytulić się w pełni. 
 
Bardzo lubię dzielić się z Wami tym co Moshe Feldenkrais nam zostawił. Większość z tych lekcji w którymś momencie trafia na moje zajęcia. Czy to regularne online i stacjonarne czy też w różnych konfiguracjach lekcji na warsztatach. Lubię tę różnorodność. Ostatnio nawet ktoś zapytał mnie na zajęciach regularnych czy ja kiedykolwiek powtarzam lekcje. Tak powtarzam choć raczej nigdy w tej samej formie. Ale dużo robię też nowych lekcji i potem przekazuję je Wam.

23.01.2023
(nie) SZCZĘŚLIWE STOPY

(nie) SZCZĘŚLIWE STOPY, które nie zaznały zwichnięć, naderwań, stłuczeń, potknięć, pęknięć … . Bo z drugiej strony, które stopy tego nie zaznają. Stopy nie biegające, nie skaczące, nie ryzykujące, nie zaznające różnorakiego terenu, kamieni, błota, trawy, kory drzew i powietrza w locie ku nie znanemu lądowaniu. … Stopy w tańcu, w gonitwie, na macie judo.
Tak czy siak są lekcje o stopach. O tym jak być z nimi bliżej, lżej, łatwiej, spokojniej i pewniej. Bo to one są naszym pierwszym kontaktem z podłożem przy każdym kroku. Lepiej je rozumieć … lepiej. Bo wysyłają nam sygnały kluczowe. Sygnały tak szybkie, że docierające do naszego mózgu zanim się połapiemy. Jeśli mamy stopy miękkie ale pewne, receptywne ale i dynamiczne, luźne ale i sprężyste to mamy stopy, z którymi można zawędrować daleko.
Zadbaj o swoje stopy. Jedną z rzeczy, którą możesz zrobić to zrobić lekcję Świadomości Poprzez Ruch Metodą Feldenkraisa o stopach. Możesz oczywiście zrobić wiele więcej lub też i innych rzeczy. Zawsze można zacząć od tego, by czule na nie popatrzeć i dotknąć z wdzięcznością.
Dziękuję Wam moje stopy. Bardzo je lubię, te moje stopy, choć nie jedno bolesne doświadczenie im w życiu zafundowałem.

30.09.2022
Galeria Ruchu

Tydzień temu byłem w Gdyni z warsztatem o STOPACH. Przy okazji odwiedziłem Stocznię Gdańską. A tam pośród wielu obiektów, vis a vis ciekawej przestrzeni sztuki – Galerii Mleczny Piotr, stoi taki stary kiosk ruchu z szyldem GALERIA w RUCHU. Ja w głowie zamieniłem to na GALERIĘ RUCHU. I tak sobie pomyślałem o każdego z nas, mojej także, galerii ruchu. Jaka jest nasza osobista galeria ruchu? Co zawiera, co możemy powiesić na ścianach tej galerii, jakimi ruchami się pochwalić, nad jakimi przystanąć i przyjrzeć się bliżej? Jakie lubimy, jakich być może wolelibyśmy się pozbyć? I jakie ruchy możemy jeszcze stworzyć, jakich się nauczyć i dodać do naszej galerii? Albo np. galeria zdjęć, którą większość z nas nosi w telefonie. Jaka jest? Lubisz do niej zaglądać? Opróżniasz ją z tego co niepotrzebne, zostawiając tylko te najbardziej wartościowe? Czy jest może zawalona tysiącami zdjęć, w których trudno znaleźć te naprawdę ważne? Dodajesz nowe, ciekawe obrazy – ruchy, zrobione na swojej drodze?

Wszyscy zbieramy doświadczenia. Także te ruchowe. Kolekcjonujemy ruchy czy tego chcemy czy nie. Czy o tym wiemy czy nie. Jakim kolekcjonerem/ką ruchu jesteś? Czy poza tymi, które się przyplączą przypadkiem, świadomie i celowo zbierasz nowe ruchy? Dodajesz do swojej galerii? Czy jest jakiś ruch, który szczególnie lubisz? A jaki ruch lubisz, co sprawia, że taki lub inny? Powolny, szybki, mały czy duży, intensywny czy delikatny, prosty czy skomplikowany, ten bardziej wewnątrz ciała czy ten, którym wychodzisz na zewnątrz?

GALERIA RUCHU … W Feldenkraisie, z każdą lekcją dodajemy do naszej galerii nowy ruch, powiększamy naszą ruchową kolekcję. Świadomie rozbudowujemy nasz zasób ruchów, wzbogacamy repertuar ruchowy.

Zapraszam na zajęcia, hej!!!